Po raz pierwszy, aż tak doskwiera mi samotność... Wszędzie pełno miłości, całujących się par i napisów:
"Kocham Cię" bądź "I love you" (jakbyśmy nie mieli ojczystego języka).
Ciekawe czemu w tym roku, w ten dzień wszystko mnie drażni i irytuje?
Ech, chyba wiem... :/
Sny - na pozór piękne, urzeczywistnienie marzeń - stają się koszmarami...
Na szczęście mam "ICH" :) :** i tak już od kilku lat (zdjęcie z 2 kl. gimnazjum)
Dziękuję za wszystko, dziewczyny i chłopacy (Seruś - wybacz, nie miałam zdjęcia, na którym jesteśmy wszyscy xD) ^^
KOCHAM ;**
ps. Udanych walentynek...
"My soul is a cry, without ask me why"