*.*
piątkowe ognisko było wspaniałe ; D. szkoda,że nic nie piłam ; c . ale beka była, hmmmm..po 22 na Wojnówkę, a potem do chłopaków na wioskę ; >. posłuchaliśmy rapu, trochę śmiechu piwa, fajek i do domu..sobota ? miałam jechać do Mławy,ale zaspałam..i ta pogoda wyjebana w kosmos ' wieczorkiem grill z Łukaszem no i vivka, aa jednak ;D miałąm nie jechać,ale dowiedziałam się jak jechaliśmy na grilla że do 23 na domówce a potem Windyki, no spoko..było nawet nawet..niedziela ? okropnie się czułam..i ta wiadomość..pffff żałosne , wczoraj byłą u mnie Weronika z Nikolą, pogadałyśmy i wgl, dziś przyjedzie do mnie Łukasz, brrr , siemacie ; *
masz tak samo nasrane w głowie jak i TWOJA matka . ;c