Honomimek

Tyle się zmieniło, praktycznie nic nie udokumentowałam, no cóż. Chyba nie było czego. Ostatnie momenty mogłabym opisać jako splot niewiele wnoszących w jakikolwiek temat wydarzeń.. Zmieniły one tyle, co nic, ktoś znowu umyślnie przestawił mi daty w laptopie i telefonie, bym uwierzyła, że już po wszystkim.. cholera.. ale faktycznie.. faktycznie jest już po wszystkim.. Nie ma już szkoły, nie ma już niektórych znajomości, nie ma tego odgórnie narzuconego planu dnia.. Aż nie mogę uwierzyć, że właśnie stwierdziłam, że brakuje mi .. schematyczności.. Zmieniłam się, oj i to bardzo.. Ale nie tylko tego mi brakuje.. Dla klimatu: https://www.youtube.com/watch?v=uJ_1HMAGb4k
      Znowu uciekam od zmian za pomocą.. jeszcze większych zmian. Lęk przed zmianą miasta..? - zmień kraj! Lęk przed brakiem pracy..? -zacznij pracować w czymś, co Ci nie idzie! Zmiany są potrzebne, niektóre dają oddech, jednak niektóre duszą w najmniej spodziewanym momencie.
     Wróciłam do jeździectwa, wróciłam do mojej ulubionej wioski.. Czas na moment jakby się zatrzymał.. zrobił to jednak tylko po to, bym nie poczuła, jak równie nagle w momencie mojej nieuwagi wyrywa do przodu w zawrotnym tempie.. Zrobił to tak szybko, że niektórzy nie zdążyli..  w sumie na co.. do czego..? nie zdążyli mieć na mnie czasu..? Nie zdążyli o mnie zapomnieć..? Nie zdążyli mnie docenić..? Trudno stwierdzić, gdy nie umiem czytać w myślach, jak to  niektórzy pewnie sądzą, iż potrafię.

     Zdjęcie by Pszemeg, już ponad rok znajomości.. kto by się spodziewał, że po roku znajomości będziemy siedzieć na polu i.. Generalnie rzecz biorąc mam najcudowniejszych znajomych, jakich mogłabym mieć.. pomysł ze spotkaniem całą ekipą, by poprawić mi humor.. ludu..jesteście kochani! I znowu na ekranie nocy wyświetla mi się ten sam motyw. Zmiany. Nie chcę ich, boję się ich tak niewypowiedzianie bardzo.. czemu muszą nadchodzić tak nagle i po tym, co ważne pozostawiać jedynie zgliszcza zapomnienia..? Na dobranoc https://www.youtube.com/watch?v=vhuW6Pvwj4I