Skoro tak zmienily obrot sprawy to najwyrazniej tak musialo byc. Caly czas praca, trudno pogodzic z tym reszte waznych rzeczy. Moje zycie nabralo tepa, przynajmniej nie ucieka mi z rak. Nareszcie mam plany zwiazane z moja dalsza przyszloscia, mam nadzieje ze dam rade- postaram sie na tyle ile moge i jeszcze wiecej! Czass zadbac o siebie ,o swoja kondycje, rodzinke, znajomych. Ostatnimi czasy staram sie, aby spedzac czas wolny jak najlepiej. Najwyzszy i najlepszy czas by zaczac do czegos dazyc.