Miałam już dawno wstawić tutaj to zdjęcie, ale dopiero teraz sie pojawia.
Fotografką oczywiście był Domak xD i my zamulające w jakiejs katedrze w Avinion w moich sukienkach <3
Z soboty na niedzielę zawitałam z Plewiskach, oprócz 3-kilometrowego, wieczornego przejścia do domu Domi byoło super ;D
Najpierw wpadłyśmy do Piotra i zrobiłyśmy mega zakupy z czego rachunek był strasznie długi xD Wracając i dzwoniąć do Chimka żeby wpadał do nas spotkałyśmy naszą nauczycilekę od polskiego na rowerze z śmeszną latareczką na głowie xD
U Domi oczywiście chata była wolna i mogłyśmy puszczać muzykę na cały regulator ;D Pomijając robienie ciastek przy czym był duży wylew i ogarniania zdjęć z USA działo się wiele i było mega <3
Domak się wkurzał, bo całą noc gralam jej na pianinie hallelujah a na gitarze love the way you lie xD Na szczęście ona jest taka dobra, że nastroi mi moją gitarę ;P
A w czwartek SESJA with Pauliśta and Doma <3
Martynko nocujesz u mnie! ;)
K <3