"Nie mamy skrzydeł by latać, a mimo tego to nasz cel"
Tu chodzi o to że każdego ranka, popołudnia i wieczoru..Każdego dnia, każdego roku staję przed lustrem i nie wykrzywiam ust w góre, nie mówię sobie że jest idealnie. Nic nie mówię, bo tak właściwie sama jeszcze nie odkryłam siebie. Wpatruję się w tą twarz, którą znam na pamięć. Każdą rysę, bliznę z dzieciństwa i kształt ust, ale nic więcej. Sama dla siebie jestem pytaniem, którego za cholerę nie mogę rozwiązać.
Podnoszę się rano z łóżka, nakładam tusz na rząsy, idę do tej dennej szkoły, rozmawiam z ludźmi, czasem się uśmiechnę, wracam,jem obiad, ogarniam reszte dnia, przychodzi najgorsze-wieczór, wtedy już sobie nie radzę.
Z każdą kroplą deszczu robijającą się o prapet, moje serce przepełnia gorszy smutek. Trzęsą mi sie ręce. Wychodzę na zewnątrz, lodowaty wiatr rowiwa mokre kosmyki moich włosów. cały śwat jakby wiruje. Mogę krzyczeć i płakać i tak mnie nikt nie usłuszy. Ulice przepełnione obojętnością. (...) Bez ciebie żadne miejsce nie jest magiczne, wyjątowe. Bez ciebie nie ma nic.
A ty? Ile razy umarłes podczas swojego życia?
Dzień jak codzien,ona go koch, on ma to w dupie,
J