mały Gunio <3
W piątek i sobotę fajnie. <3
Znowu nie chciało mi się wstawać [jak zwykle], więc tradycyjnie spóźnienie na chemię. :D Nie kupiłam podręczników, no bo musiałam mieć kasę na Browar c'nie. xD Na angielskim Szykowna rzucała dziwne spojrzenia na mój rysuneczeq [jak skończę to pokażę :D], pominę teksty... XD Matma - "układanie" domina, bardzo pasjonujące zajęcie... "-Yy, jedna trzecia. -... *chwila ciszy* pięć szóstych?" dobra, i tak nie rozumiecie. xD Historia - "anemiaaa!" & "anoreksjaa" Na polskim te piękne spojrzenia Mumina. <3
Po lekcjach z Zu do mej babci zostawić rzeczy, Zuza została wymarana. XD Po Marcię i do Browca. Tekturowy Mumin w księgarni [<3], tradycyjnie Pizza Hut, wyszukiwanie pierdół w Empiku, przymierzalnia XD & moje boskie nowe spodnie za 40 dychy <3 + kawa ze Starbucksa! <333
Wczoraj najpierw poszłam do Eli po ładowarkę :D, potem po bilety, które znikły w tajemniczych okolicznościach... Jedzenie obiadu w ostatniej chwili i biegnięcie na autobus rlz. Czekanie pół godziny na Kurczaqa, demoniczne śmiechy & zboczone teksty na filmie Związki międzymiastowe. :DDD Po filmie do H&M, dziewczyny mi spieprzyły, Browar, uciekłyśmy Zu XD, H&M, Starbucks. <3
Wiem, że chaotycznie i za dużo emotek, ale taki mają na mnie wpływ moje żule. <3
W tytule:
Hurts - Wonderful Life
On a brigde across the seven on a saturday night
Susie meets the man of her dreams
He says that he got in trouble and if she doesn't mind
He doesn't want the company
But there's something in the air
They share a look in silence and everything is understood
Susie grabs her man and puts a grip on his hand as the rain puts a tear in his eye.
[ahh, te wpływy Eski Rock :D]