Co za dupiaste to życie!! ;/
no i niby z czego sie tu cieszyć? z tego ze zaczyana sie nowy dzien i konczy? ;/
że nie wiem co bedzie dalej ze mna? czy to jak mi kurwa mać jest ŹLE?!
Chcialbym dac z siebie wszystko iwalczyc ale nie..
poddaje sie bo i tak wiem juz na czym stoje!!
Przerzutow sie raczej nie pozbeede..
nie pozbede sie tej choroby nawet jakby mnie chuj jasny strzelil ! .
Chcialbym teraz wypic wodke zapalic blanta i miec wyjebane do okola , na cale to moje zycie od dzieciństwa.
Zabrano mi najpierw dobrego kumpla, potem matke a teraz sam bd gnil pod ziemia jak stary zwykly niesmiertelnik.
Boze gdzie kur.wa jestes!> Dlaczego do chuja pana ja!! .
Niechce tego pocieszenia bo nikt nie wie jak sie czuje z tym !!! Niechce mi sie o tym wgl gadac z nikim :/
no bo niby po co ? zeby uslyszec ' walcz bedzie dobrze ' albo ' ojej wspolczuje dasz rade '
dajcie spokoj dopoki ktos tego nie przezyje i nie stanie przed smiercia sam nie bd rozumiał czemu tak wszystko przechodze..
Nie umiem pokonac smierci ^^ .
Bo mam chyba slaba osobowosc..
Ludzie maja raki a walcza ale ja nie walcze bo uslszane slowa ' zostalo pare miesiecy ' to piedestał i zapamietam je na ZAWSZE!!.
Mam dola ! .
i jesli nie zglosze sie do jakiegos specjalisty to albo sie okalecze albo zrobie cos czego nikt niechce wiedziec.
Po tym co dziś uslyszałem nie mam zamiaru żyć.
BOG KIEDYS NAPISAŁ :
- walcz,kochaj,cierp.
zeby to bylo łatwe... ;(
a zdjecie z dobrym kumplem Pawłem.