Wiem, że zdjęcie z dupy, ale cóż... bywało różnie. Bywa nadal. Uroki studenckiego życia jednak istnieją.
Ponarzekałbym na polską komunikację... na to, że dziś w nocy... czekałem 6 godzin na pociąg... potem kolejne 6 w pociągu stałem...
to nic. Nie szkodzi naprawdę. To tylko snieg. Wszystkiemu winny zresztą.
Miałem wracać jutro do Łodzi... ale pomyślałem, że zrobię sobie wolne. Całe 4 dni. 4 dni wolnego.
Szkoła to nie wszystko... są ważniejsze rzeczy. Chociażby moja psychika.
Pogrzeb.... no. Dziwnie. Widział ktoś z Was śmierć? Jak umiera ktoś z Waszych bliskich na Waszych oczach...?
Nigdy nie chciałbym tego zobaczyć. Współczuję tym, którzy to widzieli...
Wyobrażam sobie... jak jest to trudne. Gdy rano budzisz się, otwierasz oczy i widzisz tą osobę, jak siedzi na krześle przy stole i patrzy... patrzy na Ciebie. A zaraz potem... zaraz potem widzisz, jak wynoszą tą osobę w szarym worku...
I nie ma człowieka... Rodzina rozpacza. Ale potem zawsze (prędzej czy później) wszystko wraca do normy.
Wszyscy zaczynają żyć... normalnie. I jest tak... jest tak jakby tego człowieka nigdy nie było...
Dla mnie to jakaś... abstrakcja. Boże... jak kruche jest ludzkie życie...
Wiem jedno - gdy umrę... nie chcę pogrzebu ani stypy. Tylko dla najbliższych kilku osób, którzy byli...
To jest jakaś wielka parodia... ludzie śmieją się, uśmiechają, rodzina widzi niektóre osoby po raz pierwszy w życiu...
ale to przecież rodzina!! To wszystko jest cholernie nieprawdziwe...
Tylko Ty miałaś łzy w oczach... Widziałem to.
Tylko 5 osób... 5 osób było szczerych.
Myślcie sobie co chcecie. Mam gdzieś, że to czytacie. Nie muszę nikomu nic udowadniać.
Myślcie swoje a ja dalej będę pocieszał te kilka najbliższych jej osób.
Inni zdjęcia: .. fuckit2296Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd