W końcu...

Kolejny powrót i nowe życie ?

Najprawdopodobniej moja przygoda z krajem tulipanów kończy się właśnie tu i teraz przy tym wpisie...

      Ile człowiek musiał znieść i przez co musiał przejść by się przekonać, że to nie jego miejsce.

Holandia nauczyła mnie wielu rzeczy na przykład jak oszczędzać pieniądze, ale przede wszystkim dzięki niej i dzięki jednej sytuacji dowiedziałem sie do czego jestem zdolny - to mnie tylko utwierdziło w fakcie, że ja nie jestem z rodziny Fiderkiewicz ! - nie ma we mnie za grosz materialisty, jest tylko człowiek który może żyć biednie, ale z godnością.

    Kolejny raz muszę zostawić wielu znajomych których tu poznałem i nie jest mi z tym łatwo, bo każdy wprowadził jakieś drobne zmiany w moim życiu.

    'Jestem minimalistą który nie oczekuje od ludzi zbyt wielu rzeczy, to dlaczego miałbym oczekiwać czegoś więcej od tego kraju ?

Dostałem czas, który jest niezwykle cenny dla mnie, gdyż dzięki tym kilku miesiącom mogłem odrobić zaległości z rodziną - dzięki.

   'Jestem idealistą który oczekuje od siebie perfekcyjnych zagrań, zupełnie jak trener od swojej drużyny.... jeżeli nie ma tych zagrań to moja harmonia mnie opuszcza - tak sie działo nieustannie w Polsce, coś blokowało moją umiejętność samorealizacji - tym razem wracam z głową pełną pomysłów na samego siebie.

   'Jestem również podekscytowany zaistniałą niedawno sytuacją.

Nie wiem czy mam wierzyć wróżce, która rzadko sie myliła co do mojej osoby, ale na pewno wierzę, że jeżeli człowiek chce to potrafi. Nie dzielę skóry na niedźwiedziu i nie nakręcam się jak pozytywka, ale... po prostu wierzę i jestem jak najlepszej myśli a na dodatek nie jestem sam bo towarzyszy mi szczęście więc... - mocno wierze.

                                                                           Pani K.

                  http://www.youtube.com/watch?v=6VAkOhXIsI0