Miałam racje, ale po co?

  Życie jest jak pogo - bywa bloesne ale w gruncie rzeczy to świetna zabawa.

   Brawo. Oświeciło Cię. Naprawdę gratuluje. Jednak, gdy między nami zapanowała zgoda, zauważyłam, że dzieje się coś złego z relacjami między mną, a Nim. Czuć od niego dykomfort na kilometr, gdy zostajemy sam na sam. Gdybym nie utrzymywała rozmowy, nic by z niej nie wyszło. Podejrzewam, że to chwilowe. Tylko dlaczego ja jestem zazdrosna? Kolejna moja cecha, którą chętnie oddam... O każdą, ważną w moim życiu, osobę. To jest chore.

   Cieszę się, że wróciłeś. Nie chadzaj za często na wycieczki jednoosobowe poza szkołą. Nie lubię tego. Przy Tobie czuję się bezpieczna. Jakbym wiedziała, że nic nie wyprowadzi mnie z równowagi. Jesteś cudownym przyjacielem. Mam nadzieję, że Ona ujrzy to samo, a nawet więcej. Pamiętaj- nie poddawaj się. Serce wie najlepiej. O ile akurat nie wycina Ci kawału, ale w twojej sytacji to niemożliwe.

   Wyczuwam, że ktoś chce się ze mną zapoznać. Mam podjerzenia kto, w najbliższym czasie wszystko się wyjaśni. Ludzie mnie rozśmieszają. Jeżeli ktoś ma zamiar ze mną nawiązać kontakt to w większości przypadków nie zwracam na to uwagi. Dlaczego z Tobą miałoby być inaczej?