Prolog

To nie jest zwykła opowieść. Nie zaczeła się dawno,dawno temu, tylko stosunkowo niedawno. Kilka tygodni później się skończyła. Ta historia nie rozgrywała się za górami, za lasami, tylko w pobliżu Twojego misata.
Słyszeliście taki stereotyp, że "przeciwieństwa się przyciągają"? Czasami się to sprawdza, a czasami nie. W tym wypadku się sprwdziło.
Danny Blood, siedemnastolatek chodzący do liceum. Ćpun, pijak, uczeń z nagannym zachowaniem. Był ponadprzeciętnie inteligenty, co uratowało go przed wydaleniem ze szkoły. Młody jest bardzo wysoki i dziewczyny lecą na niego jak głupie. Nikt nie odkrył czy to przez zwyczajny urok osobisty czy zielone jak świeżo wyrośnięta trawa oczy. Mam pewność, że gdyby nie te wory pod oczyma, które ma przez dragi, wyglądałby jeszcze bardziej atrakcyjnie. Zawsze w rozczochranej fryzurze. Niektórzy nawet uważają, że nigdy nie miał w ręku czegoś takiegojak grzebień, ale kosmetyki do włosów to inna sprawa. Jego brunatne włosy nie przeżyłyby tygodnoa bez odżywki, a tym bardziej dwóch dni bez szamponu. Nigdy nie rozstawał się ze swoją komórką i jeansową kurtką. To były jego dwie najukochańsze rzeczy, chociaż na chłopaka co czuje coś cokolwiek do czegokolwiek nie wygląda.
Alyssa Haeven była nową uczennicą w klasie Danny'ego. Była niziutka, o półtorej głowy niższa niż powyżej opisany nastolatek. Była bardzo intelientna i nie ukruwała tego. Pomimo, że na początku trudno było jej się przyzwyczaić do nowych nauczycieli i nowych znajomych, to dała radę. Niebieskie niczym niebo oczy zawsze były pełne blsku. Była ściśle praktykującą osobą. Pragneła Boga bardziej niż wszystkie zakonnice na świecie. Pomijając fakt, iż dziewczyna miała długie, falowane, brązowe włosy po jej starej szkole chodziły plotki, że Alyssa jest aniłem. Jednak nigdy się to nie potwierdziło. Delikatne rysy twarzy, szczupła i idealnie zaokrąglona sylwetka niektórych chłopaków doprowadzały do szleństwa, a koleżanki do okropnej zazdrości.
No i kto by się spodziewał, że drogi tak różnych osobowości mogą się zejść? Żadne z nich nie spodziewało, że to przez panią z historii zbliżą się do siebie aż tak blisko.