"Mow co chcesz,
i tak Cie nie zrozumieja,
rob co chcesz przeciesh co Ciebie nie dotyczy to nie zaboli,
mysl co chcesz ludzie nie slysza twych mysli
zyj jak chcesz bo przeciesh nikt za Ciebie nie umrze
kochaj kogo chcesz w koncu to twoja sprawa
niszcz co chcesz w koncu nie jestes idealny/a."
Kiedys spotkalam czarnego aniola we snie
mial czarne wlosy i przekrwione oczy
spojrzal na mnie i powiedzial:
"Moge dac Ci szczescie,
bogactwo,
wielka milosc
wspaniala rodzine
mocarne zdrowie
i zajebistych przyjaciol.
Lecz moge dac ci cierpienie
poznasz prawdziwy bol,
dowiesz sie co to znaczy
nieodwzajemniona milosc,
jak smakuja lzy
jak bija ludzie
jak niszcza psychike
dowiesh sie co to metal
wejdziesh w swiat zla
lecz docenisz wtedy to
co los pozniej Ci da
ktora droge wybierasz?"
Odpowiedzialam:
"Chce wiedziec co to bol
cierpienie i placz,
chce wiedziec co to milosc
przyjazn i szczescie.
Wiec wybieram druga opcje
bo jak pozniej do tak pustego
swiata bede mogla dazyc?"
Powiedzial wtedy
"Podziwiam odwage"
i wzial mnie za rece
i postawil w labiryncie
z zakretami
gdzie final to smierc.
A ty ktora droge wybralbys?
pZdR:*