Dom powinien się kojarzyć z czymś przyjemnym.
Dom, do którego wraca się z radością.
Dom...
Kiedyś, gdy byłam małą dziewczynką marzyłam o rodzinie. Cały pakiet. Niestety nie dostałam go.
Marzyłam żeby mieć super stosunki z domownikami. Nie dostałam tego.
Dom.Może się zmienić w więzienie, z którego nie ma ucieczki, a domownicy traktują Cię jak wroga.
Dlaczego ? Bo zabardzo chciałam mieć i dealny dom ? Bo za bardzo chciałam?
Dlaczego tylko w filmach jest idealna rodzina ? Dlaczego tak się stało ?
Przecież zawsze żyłam w zgodzie z nimi ? Gdzie się podziała jaka kolwiek więź ? Co sie do cholery dzieje ?
Teraz wracając do domu czuje pustkę.Ogromną pustkę. Jedyną osobą , która cieszy się na mój powrót jest pies. Ale on cieszy się na widok każdego kto wraca do domu. Gdzie podziała się ta więź ? Czy kiedykolwiek istniała ?
Teraz co kolwiek nie zrobie jest źle ? Niedługo oddychanie bedzie złe.
Kiedyś tak nie było. Kiedyś był jeszcze ktoś kto cieszył się na mój widok, ktoś od kogo czułam tą więź, mój obrońca...teraz Cie nie ma...a tęsknota za Tobą do dziś jest w moim sercu...tak mi Ciebie brak....To już tyle lat...W moim sercu będziesz ZAWSZE! Kocham Cię i Tęsknie!
W. niech Ci ziemia lekką będzie...[*]