spalone zapałki... moje marzenia, które poległy w zderzeniu z rzeczywistością zanim zacząłem je realizować... na szczęście jest jeszcze wiele innych, które mogą przetrwać...
do zrobienia tego zdjęcia nakłoniły mnie 2 zdarzenia z wczoraj... zupełnie różne, ale wnioski z nich są bardzo podobne... wręcz identyczne...
nie pytajcie o co chodzi...