photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Sen
Kategoria:
Wymownie....
Dodane 14 GRUDNIA 2008 , exif
26
Dodano: 14 GRUDNIA 2008

Sen

 

 

Mialam dziś sen, który pamiętam bardzo dobrze...

 

Zaczął się od tego, że biegłam po plaży, po piasku ubrana na zielono z białymi sandałami w dłoni. Pamiętam, że spojrzałam na siebie i stwierdziłam, że ten zielony mi bardzo pasuje. Co najśmieszniejsze - biegłam po tej plaży, przy pogodzie odpowiadającej gorącemu latu dlatego, że spieszyłam się na uczelnię. W wodzie kąpało się mnóstwo osób. Pamiętam, że jakiś chłopak krzyknął do mnie "Jeszcze wczoraj taka bladziutka, a dziś już tak ładnie opalona... Jak Ty to robisz nie wychodząc z domu?". Pomyślałam tylko, że aby sie opalić powinnam się rozłożyć na tym słońcu i dopiero nabrałabym kolorów.... ale biegłam dalej. Plaża piaszczysta zmieniła się w kamienistą, dokładniej taki cypel wychodzący dość daleko wgłąb wody. Założyłam sandały, nie zapinając ich, bo chciałam nie raniąc stóp iść jak najszybciej. Niestety jeden z sandałów zsunął mi się ze stopy i wpadł do wody. "No ładnie" - pomyślałam i zdałam sobie sprawę, że przede mną nie ma żadnego mostu, a ja nie mam innej możliwości dostania się na drugi brzeg niż płynąc wpław, co oznaczało, że na uczelnię dotrę cała mokra. Stwierdziłam, że sandał mimo wszystko by mi się przydał, bo czekał mnie jeszcze kawałek lasu do przebiegnięcia po drugiej stronie. Starałam się zejść po skałach do wody, gdzie powinien mniej więcej leżeć but, ale woda wydawała się tak mętna lub tak głęboka, że początkowo nic nie widziałam. Moje wysiłki zobaczyła siedząca niedaleko na skale dziewczynka z maską i rurką do nurkowania i podpłynęła żeby pomóc mi szukać. Dopiero kiedy obie byłyśmy bardzo blisko miejsca, gdzie leżał sandał woda się rozjaśniła - okazało się, że wcale nie jest taka głęboka i spokojnie można zobaczyć dno.... Nie tylko zobaczyłam moją zgubę, ale także dużo kolorowych kamieni i rozgwiazdę :)

Podziękowałam za pomoc i poszłam dalej po skałach. Stwierdziłam, że skoro i tak będę mokra nie zaszkodzi jeśli odwiedzę obóz, gdzie rozbiły się osoby, które znałam. Wskoczyłam do wody i przepłynęłam jezioro. Tam, gdzie woda byłą płytka na tyle, żeby można było w niej stanąć wyraźnie widać było złocisty piasek na dnie. Stanęłam na nim i od razu dopadły mnie młodsze siostry Tatiany - mojej koleżanki z pracy w Hiszpanii. Okazało się, że mama Tati i Barbie przyjechały tam na wakacje z młodszymi dziećmi. Zapytałam co u dziewczyn, jak się czują i po tym jak usłyszałam, że wszystko w porządku i że czekają na wiadomość ode mnie, pożegnałam się, żeby dalej gnać na uczelnię ( w prawdziwym życiu nigdy mi się nie zdarzyło być tak zdeterminowaną jeśli chodzi o uczelnię :D ). Biegłam jeszcze chwilę przez las, a sprawiało mi to przy takiej pogodzie prawdziwą przyjemność, aż dobiegłam do jakiegoś drewnianego domku. Wbiegłam po schodach myśląc, że budynek ten przypomina olbrzymią saunę. Kiedy zbiegałam po schodach już do sali gdzie miałam się znaleźć z tyłu jakiś facet, którego nie znałam poprosił mnie żebym podała mu ręcznik. Dziwnym zbiegem okoliczności ja byłam totalnie sucha, a na parapecie okna, które właśnie mijałam leżał ręcznik - rzuciłam go temu mężczyźnie i szybko weszłam do sali. Wszyscy już siedzieli - ćwiczenia się zaczęły. Kilka osób odwróciło głowę, żeby zobaczyć kto wszedł do sali, jednak moje spóźnienie nie wywowało jakiegoś ogólnego poruszenia. Ćwiczenia prowadził Taraszkiewicz - facet od ekonomii u mnie na studiach. ( Pewnie pojawił się we śnie dlatego, że uważam go za jedną z niewielu kompetentnych osób u mnie na uczelni). Pamiętam, że miałam już usiąść do ławki, kiedy zobaczyłam tablicę, a na niej napisane:
" A Rh+  nastawienie na rezultaty
  A Rh-   myśl filozoficzna"

Zapytałam co to oznacza, o czym mówili, a jakaś dziewczyna wyjaśniła mi, że Taraszkiewicz tłumaczył zależność między grupą krwi, dokładniej współczynnikiem Rh, a motywami postępowania. Osoby z grupą A Rh+ są podobno bardziej skoncentorwane na tym, do czego dana wiedza i nauka może im się przydać, podczas, gdy osoby z grupą A Rh- podchodzą do wszystkich zagadnień bardziej filozoficznie. "Ja mam A Rh+" pomyślałam, uśmiechnęłam się i usiadłam.

 

I tak się skończył mój sen :)

 

Jakaś interpretacja?:D

moja wygląda tak - muszę odpisać na maila do Barbie i Tati i nie przejmować się tak testem coopera, który mam popłynąć w tym tygodniu :D ... jakieś inne ciekawe spostrzeżenia? :)

 

 

Komentarze

~rolas hmmmm wyobrażam do szkoły byś śmigała na nartach i łyżwach :P kondycja murowana i po kilku takich maratonach zastanawiałbyś sie skąd wziąść wiecej czekolady
21/12/2008 2:44:55
~niepytajczemu ja myśle, że się zaplątałaś w kołdrę. pordrawiam.....
14/12/2008 23:51:14
~star wpędziłaś mnie w paranoję... a i tak nie wyszukałem nic na temat Rh :P
poza tym ze ponad 85% ludzi rasy białej na świecie (83% ludności Polski) posiada czynnik Rh ;)
najlepiej by było mieć grupę 0- :) wtedy by się było tym wyjątkowym :D
a sen interpretuję jako ciągłą pogoń i brak czasu na relaks!!! ale czy brak czasu nie jest cudowny? :)
14/12/2008 19:15:15
bittersweetchocolate AAAAAAA!!!!!!!! Rolas, nie strasz! Wyobrażasz sobie mnie brnącą przez zaspy żeby tylko dotrzeć na Awf?:D Takie rzeczy to tylkow snach :D
14/12/2008 18:34:17
~rolas ja to bym zirterpretował ze masz dalekoo do szkoły i dilizans niedługo zlikwiduja...... :P
14/12/2008 17:31:11
mistiqe Moja interpretacja - Musisz zmienić podejście do życia.
14/12/2008 15:25:31
coffiee Miło tu i zdjęcie fajne
Miłej niedzieli
Pozdrawiam muah ;*
14/12/2008 12:47:22

Informacje o bittersweetchocolate


Inni zdjęcia: Gabrysia i Lusterko Mocy gabrysiawkrainieblyskowKurorty egipskie bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24