Niedziela.. ehh..
Nienawidzę niedziel, bardziej od poniedziałków.
Wstałam po 10.
Pojechałam do kościoła.
A potem nuda, nie chciało mi się nic robić.
...
Jeej... Po kilku godzinach, udało mi się ruszyć swoje cztery litery...
Wyszłam połazić z psem, zrobiłam kilka zdjęć
Fajna pogoda.. bo nie upalna...
Lubię stawiać dużo kropek...
Za niedługo do internatu, ale to już ostatni, niecały tydzień..
Dam radę !
Lubię mieszkać w internacie...
Czas się ogarnąć, zaraz wyjazd .
Miłego wieczoru, ciaoo.