Waga z dziś.
Nie miałam czasu by wejść na kompa i robić bilans.
W pracy nie miałam kiedy jeść.
Nachodziłam się przez ten tydzień jak cholera.
Waga poleciała w dół ;)
Od jutra znowu zapieprz i ogarnianie wszystkiego.
Pewnie znowu nie będę miała czasu w tym tygodniu.
Będę wpadać, gdy będę mogła i będę przedstawiać wyniki wagowe itd ;)
PS: Kupiłam nowe buty do kolan.
Ku mojemu zdziwieniu wszystkie buty które mierzyłam były mi za luźne w łydce.
To dobry znak ;)