holy fuck, depresja w chuj.
przez jebaną tęsknotę nie mam siły na nic. nawet nie chcę mi się myć. to obrzydliwe, wiem, ale taka prawda. czasami zmuszam się do wyjścia i zakładam maskę, że wszystko jest okej. jestem aktualnie w domu na pare dni i mogę się odstresować i zrelaksować, bo wiem, że nie muszę wychodzić nigdzie, że nikt nie zadzwoni. mogę być sama i zajebiście miło mi z tego powodu.
chciałabym zasnąć i obudzić się za 5 lat. ze skończoną szkołą. z dobra pracą. najlepiej na innym kontynencie.
you are my hope. Im waiting for you. Ill wait for you to come to me.