więc tak ; ostatnia notka w starym roku.
na początek, życzę wszystkim udanego zakończenia tego roku, dobrej zabawy w dobrym towarzystwie w sylwestra, żeby wszystkie problemy zniknęły razem z tym starym rokiem i duzo duzo milosci, szcześcia w 2012roku.
podsumowanie roku 2011?
szczerze? nic mi nie wyszło, wszystko się spierdoliło. za dużo problemów, blędów, rozczarowań.
mam nadzieje, ze uda mi sie to wszystko zakonczyć w ostatni dzień starego roku, że rano obudze się i poczuję się jak nowo- narodzona. postanowień na nowy rok nie mam. nigdy mi to nie wychodziło, więc lepiej nie planować. ;) chociaż, jedyne moje postanowienie to BYĆ SZCZĘŚLIWĄ. mimo wszystko, mimo tego, że życie nie raz mi skopie dupe chce być szczęśliwa. ale nie chce być szczęśliwa kosztem innych. dotarło to w końcu do mnie, że na nieszczęściu innych niczego nie zbuduję. w sumie cieszę się, że jedna noc zmieniła moje nastawienie do życia i do innych. bolało, ale dużo mnie nauczyło. widocznie tak miało być. ;)
'nie ma tego zlego co na dobre by nie wyszlo!'
wiec już po 24 wkraczam powolnymi kroczkami w pełnoletnie życie.
sama sobie życzę żebym ogarnęła swoje życie, dorosła, znalazła inne priorytety w życiu, mniej ufała ludziom i byla bardziej odporna na chore zagrywki ludzi.
BAWIMY SIĘĘĘ.. =)))