Polska, o której marzyłam już od 8 miesięcy. Ta, z której chciałam uciekać już po 2 dniach wakacji. Nie wiem czemu, ale tęskniłam jak diabli za Anglią, posraną budową i ludźmi. Ale miło wiedzieć, że ktoś tu na mnie czekał ;)
Moja footballowa partnerka od opierdalania: "o nie mialam z kim grac a tyle osob sie pytalo o ciebie a szczegolnie ten czorny co mucha cie nazywa hahahah."
Spoko, zagramy jutro ;D