Ostatnie dni uświadomiły mi coś, być z kimś trochę czasu i dopiero potem uświadomić sobie jaki ten ktoś naprawdę był... życie....
Któryś z kolei dzień siedzę w domu i nie robię nic, totalnie nic... dłużej tak nie można...
propozycje na najbliższy czas: ścianka, oddawanie krwi, spacer. Pisze się ktoś na którąś z tych rzeczy?