Jakby kto nie wiedział, to to jest koło takiego mostu w Tychach. Hen, hen daleko za sklepem. A może nie hen? Kto by to wszystko pamiętał.. Ważne, że koło mostu. A dlaczego? Bo tak. Bo przecież nie powiem, że koło takiego innego, zielonego źdźbła trawy. Chociaż pewnie by było bardziej tajemniczo i poetycko.
Zarobiona! I czasu nie powinna tracić na nic... A traci.. No szkoda sensu.
Ale buty kupiła. Niekoniecznie te, co pierwotnie zamierzała, ale są. Czyli trzeba jechać czwarty raz do sklepu, żeby kupić jeszcze jedne ;]
To ja wracam do tego Sankt Petersburga.