no więc tak...

1. skończył mi sie limit na modemie (czy coś w tym stylu) i jestem odcięta od internetu przez 5 dni każdego tygodnia ;_;

no chyba że zabiore laptop do szkoły to wtedy nie :D

ogólnie rzecz biorąc jest zajebiście <3

wczoraj był koncert <3 ja pierdolee <3

tyle kochanych ryjców z którymi sie od chuja czasu nie widziałam

ehh.. brakowało mi tego :3

jako że tradycja musi zostać tradycją już pierwsza jedynka sie pojawiła..

z fizyki ;_;

kurwa... jak ja nie nawidze tego przedmoitu...

już niedługo halloween <3 już nie nie moge doczekać tego dnia w szkole <3

mam już szalony pomysł i wiem za co sie przebiore ^^ ale nikomu nie powiem :3

hueheuehuehe

no.. w sumie to chyba 4 osoby wiedzą ale nie wygadają tego bo to nawet nie ma sensu.. xd

a w listopadzie... bal zieleniaka <3

zajebiaszczo ^^

bal zieleniaka to bal dla 1 klas zorganizowany przez starsze- 3 klasy

jest to bal tematyczny xd np w zeszłym roku tematem było hollywood i wszystcy byli poprzebierani za gwiazdy :D

podobno w tym roku.. tematem ma być fantasy.. ale jeszcze nic nie jest pewne

może tylko tak mówią a później z zaskoczenia bedzie zmiana tematu

kto wie...

coś mi sie wydaje że dzisiejszy wpis jest totalnie chaotyczny

no ale nie wiem co wgle mam napisać... dużo sie dzieje ale moje lenistwo jest większe przez co nic sie tu nie pojawi xd

chciałabym sie położyć... ale nie moge :<

farbowałam włosy... na niebiesko rzecz jasna :D

i wole niczego nie pobrudzić...

wystarczy tyle że matka mi awanture zrobiła że sama farbuje blablabla -,-

nie ma weekendu żebym sie z nią nie kłóciła.. bo w ciągu tygodnia sie z nią nie widuje...

teraz mi sie przypomniało...

zaprzepaściłam chyba szanse swojego życia... ;_;

w środe rano byłam w starym browarze ( tak tak wiem szkoła ale wolałam zrobić sobie wolne)

no i ten... szłam z teczką i zaczepiła mnie pewna pani pytając sie czy sie gdzieś spiesze...

tak sobie pomyślałam.. o co jej kurwa chodzi i powiedziałam że do szkoły (spłone za kłamstwo) ;_;

okazało sie że jest to jedna z osób która prowadzi warsztaty art&fashion właśnie w starym browarze.

bardzo podobała jej sie moja teczka (dokładniej to co na niej namalowałam) co mnie bardzo zdziwiło... to jest coś w stylu dzieła XIX wieku... czyli nic konkretnego za miliony zł...

byłam w takim szoku.. że nie wiem do tej pory o co jej chodziło

ale chyba o to że chciałaby użyć mojej teczki do sesji zdjęciowej albo coś...

i tak sie jarałam w chuj no ale... kurde... dupa

powiedziała mi że mam jej szukać jakbym była zainteresowana bo zostaje do końca miesiąca

fajnie super zajebiście... już 2 razy tam byłam i jeszcze jej nie spotkałam -,-

ja głupia...

żałuje że powiedziałam że sie śpiesze... yhh...

zabijcie mnie

tyle wam powiem :<

bajo :<