Rzeczywiście: smutne :(
Jutro przyjeżdża Olaa! :D tylko do czwartku zostaje. :( szkoda :/ mogłaby zostać dłużej! :D ale w piątek nie miałaby jak wrócić, a zresztą ja już się będę szykować do Karpacza :D jeeaaaa kocham moich rodziców! :D
Dzisiaj z Edytą połaziłyśmy trochę, pogadałyśmy (kurrde, bo ostatnio gadałyśmy chyba w szkole :o), później u Klaudii na placek, odprowadziły mnie i poszłam do domu :D
sajooonarraa