Taką ciekawą kaczkę spotkałyśmy ostatnio z Hanią w pobliskim parku Byłyśmy nakarmić kaczki chlebem, bo jest ich tam multum, a skoro idzie jesień, to żarcia coraz mniej mają. Jak zobaczyły chleb, to nas oblazły dookoła i nie chciały odejść
A u Haniusi jest już komplet jedynek - druga górna wyszła dzień po pierwszej, czyli podobnie jak było z dolnymi zębiskami. Teraz czekamy na dwójki
Od jutra Marcin wraca do pracy I będzie jedną sprawę kombinował. Ciekawe z jakim efektem.