*
BE ALRIGHT
*
Ja i ukryta prawda w tle..zaraz będę musiala się zbierać,bo jadę do limanowej..trzeba coś sobie kupić. Jutro zakończenie i nie specjalnie mnie to rusza, skoro od tygodnia nie było mnie w szkole ;-) I cieszę się, bo nie musiałam oglądać tych, jakże lubianych przeze mnie twarzy. Taki nowy bajer-sarkazm. U góry widać moje zmęczone oczy, bo jestem męczona koszmarami, które nie pozwalają mi spać, a potem się najzwyczajniej w świecie budzę, no i widać co potem..chodzę jak trup, po nieprzespanej nocy. Prawie już jestem zdrowa, teorytycznie. Kaszel, trochę się zchował, a katar odpuszcza. Tylko krwotoki z nosa pozostały,ale to nic takiego-nie martwcie się..bicz plis, nikt się martwić nie będzie..hehe :) W każdym razie-trzymajcie się bo nareszcie są wakacje!