Długo nie pisałam, a więc:
Wczoraj byłam na urodzinach mojego kuzyna. 7! Z Gabrysią porobiliśmy sobie zdjęcia z Pepe Panem dziobakiem, perkusją, rybkami itp.
Mieliśmy cztery dni wolnego, więc jutro nie chce mi się iść, bo musze wstać o szóstej !!! Musze jeszcze odrobić zadanie domowe... i nauczyć się dziwnego wierszyka. U góry jest kotek, ściągnięty z internetu, ale mimo wszystko podobny do mojego. No cóż chyba to na tyle, nie mam co wiecej napisać....
KONIEC
Tylko obserwowani przez użytkownika bezzetykiety
mogą komentować na tym fotoblogu.