mam w dupie wasze pieprzone desperacje; ale, dlaczego i etc.
chuj wam do tego.
takie chodzące po świecie problematyczne świnie jak wy
mogłby w końcu choć raz spojrzeć na siebie.
rzygać mi się od waszych twarzy zachciewa i najchętniej bym
was po prostu pozabijała.
dla was hieny wcieliłabym się nawet w jakże niedobrego Hiltera,
żeby tylko poczuć smak waszej krwi, posłuchać waszego błagania o pomoc,
zobaczyć wasze łzy i konanie na stercie końskich gówien, poczuć zapach
palących się waszych ciał, włosów, ubrań - wszystkiego po kolei,
z dumną i poniesiąną głową śmiałabym się i patrzyła na wasze
cierpienie bo jesteście pełne brudu.
wszystkie jesteście obrzydliwym ścierwem,
wydzielacie masę obleśnych wydzielin,
sracie na chodnikach, żeby tylko siebie ujawnić,
jesteście pełne moczu, kału, smarków, brudu zza paznokci,
białych śmieci między zębami, ropy w pryszczach, łupieżu na włosach.
jesteście jak zużyte podpaski w szkolnych kiblach,
wasz wszechobecny smród zżera mnie od środka niczym mała, gruba, tłusta larwa.
takie małe z was pryszczate, zakompleksione idiotki, chodzące w japonkach, wiercące
dupą na wszystkie strony świata, odkrywające grzybicę swoich niemytych stóp.
jesteście jak obsrane i zalane przez szczylów windy, klatki schodowe, szare blokowiska,
piwnice i podziemne tunele.
trujecie moje życie jak szkodliwy dym tytoniowy wdzierający się do mózgu
każdego starego człowieka, próbującego uciec kolorowym samochodem
od całej przytłaczającej go rzeczywistości.
wasze życie nie jest moim życiem i powiem to ostatni raz;
WYPIERDALAĆ.
całuskiii;
eileen. < 3
anka. < 3
aśka. < 3