9.00 pobudka.W sumie nie była ona tak przyjemna jakby się zdawało no ale cóż.Za chwile wyjazd z faderem nad sosine.Wiecie że niby ojciec i corka.No ale zey nie było nie narzekam.Fajbowanie zostało zniweczone gdyż zamias koloru rudego wyszedł czerwony,ukłon w stronę Moniki ;* za porównanie mnie do Arielki to mnie troche podbudowało.Ogólem są nudy,a ja w tym stanie mam wytrzymać jeszcze 3 dni <sciana>.Mamo za co!!!No odbra uspokujmy sie nie nerwowo...