I hate when people don't tell me how they feel but act up as If I can read their mind
Poprzedni tydzień był szalony. Po dwie godziny snu, siedem godzin w collegu. "On jest mechanikiem i chodzi jak mario!" "Wiesz z czego sie śmieje? Z tego że ty sie nie śmiejesz" "Czy ty mnie kręcisz? Dlaczego mnie kręcisz?!" "Skąd ja mam wiedzieć czemu cie kręce? To ty powinnaś to wiedzieć" "Jak to ja?" "Przecież to ja cie kręce, nie ty mnie" "Nie rozumiesz? No ja cie kręce i kto tam cie jeszcze kręci, **** cię kręci" pomińmy fakt, że chodziło o to, że Kamila mnie nagrywała. "Wooow zderzenie" "Sorry nie widziałam, miałam zasłonięte firanki" "Cytuje go" "Przeczujesz go?!" "Cytuje go!" "A no to cytuj" "...." "Aaaaaa!" "Dlaczego to podpaliłaś?" "Nie zadawaj mi takich trudnych pytań" "Ej ty nie masz oczu!" "Wiem" "Wiesz dlaczego dorośli nie mogą doczekać się christmas? Bo mają wolne" "No i my też, bo mamy wolne" "No i do czego my doszłyśmy?" "Że nie chcemy prezentów?" "Mój były chłopak polubił moje zdjęcie" "Mój też i pisał do mnie" "Mój?!" "Nie! Mój" "Ale on jest nad morzem, a ja mam bliżej nad góry" i wczorajsze akcje w szkole, jak ławki i krzesła latały, bo patricia biła się z albertą. Alberta mój mistrz #teamalberta forever. "Shams just past next to us and he was wearing elegant clothes and we were laughing everyone was laughing all college was laughing and then klaudia asked "what happened?" "chicken in heels
Alberta, ja, Kasia, Donisia i Elisabeth
JUTRO POLSKA NIGGAS!
just hold on i'm coming home!