Niedzielny koncert uważam za udany, było gruubo mimo spiny Kaczora i Gurala ;]
Wracając do domu, mieliśmy małą stłuczkę z czymś białym..
Jutro w nocy wyjeżdżam z moim skarbem i Martyną nad morze - kierunek Kołobrzeg!
wracam w niedziele w nocy, więc dostępny od poniedziałku.
Szykujemy z ziomkiem jakąś małą nagrywkę, a jakby nie patrzeć, to dzisiejszy freestyle na pkp nawet mi samemu się spodobał, a Ty się trochę uśmiałaś, prawda kochanie?
To tyle, zwijam bo gadam z Zuzą przez telefon! (oj nie, stwierdziła, że się rozłączy, przeczyta notkę i zadzwoni :P)
3majcie się twardo!
"wakacje kochani, bez spiny luźno!"