Biwak. Biwak. Biwak. I po biwaku. Chora.
Wspominam sobie ''Córkę Grabarza. Przez Kiciaka xD
No i ''Mam Fredzia- mam wszystko'' itd. ;)
A jednak, jednak.
Leżę na ziemi wdycham zapach traw - obłoki skłębione.
Zielone szkiełko całą prawdę zna - wie dokąd idę schylony.
Palce mi ziębną gdy przyjdzie świt,
nie wiem od rosy czy wstydu.
Człowiek na ziemi to właśnie ja -
a może człowieka widmo.
Kocham was.