to bedzie ostatnia notka. mam juz dosc, naprawde myslicie, ze mozna nie miec uczuc? kazdy pokolei
kierujemy się tylko tym co ktoś robi, nigdy nie myślimy o powodach
a przecież jest tyle przyczyn.
czasem tak bywa, nie każdy wygrywa, czasem bywa tak, że coś ważnego się urywa, zostaje ślad, nie można tego nie przeżywać, można ukrywać fakt, ale w snach to przypływa.
nie jest tak, że gdy ktoś postanowi sobie "kończę to, bo mnie to wykończy", w jednej chwili cały jego świat się odmieni. nadal będzie myśleć o tej osobie, możliwe, że nawet częsciej niż do tej pory. nadal będzie reagować na to imię usłyszane gdzieś przypadkiem na ulicy, na zapach, który całkiem możliwe, że został jeszcze na jego bluzie. będzie czuc wewnętrzy strach, gdy go zobaczy.
chciałabym odnalezc w czym sens. ostatnio to bezsens jest najgorszy.
wiem, że jeśli jeszcze trochę wytrzymam to przestanę załowac decyzji i zapomnę o tym jak bardzo żałuję ich teraz.
chciałabym uciec jak najdalej stąd. ostatnio to miejsce dobija.
wiem, że niektórych rzeczy po prostu nie można zmienic, nie na wszystko mamy wpływ.
więc zacznę zmieniac to, na co mam. zmienię to, co było moim błędem.
w końcu zmienię siebie.
kawałek notki od dziewczyny piszącej najlepsze notki na świecie Anety Mazurek