Dzisiaj sie przekonałam, jak wiele można stracić, przez jedną małą głupote, niedomówienie. Tak łatwo można wszystko spiepszyć, zamykając się w swoim świecie, nie sluchając nikogo, a po co?
Czasem warto nie skrywać w sobie to co nas boli, lecz o wiele lepiej jest to z siebie wydobyć.
Niektórzy jednak są tak zapatrzeni w swoje rację, że trudno do nich przemówić. Dopiero po czasie stwierdzają, że jednak warto było posłuchać.
Coraz wiecej ludzi zamyka się w sobie i nie rozmawia, a jednak lepiej otworzyć się i wylać swoje żale, gdyż na własnym ciele się kiedyś przekonałam i to nie raz, że rozmowa czyni cuda i praktycznie rozwiązuje większość problemów. Może inaczej.. Łatwiej jest je wtedy rozwiązać.
Jak inaczej wyjaśnić, że coś nam nie pasuje, dręczy lub smuci? Nie ma innego wyjścia. Więc albo zmusisz swoje egoistyczne ja do wymiany zdań albo narazisz się na stratę ważnych dla ciebie osób..
Poświęcenie, szczerość, otwartość, jedne z kilku ważnych aspektów w przyjaźni, o których nie można zapomnieć.
Nie oczekujmy za wiele od innych, ale dajmy coś od siebie i nie pozwólmy, żeby odległość, wiek czy brak czasu zmusiło nas, w najgorszym przypadku, do bycia z samym sobą.