"Lubiła imprezy. Tylko tam,po kilku kieliszkach nikt nie zwracał uwagi na jej rozczochrane włosy,lekko rozmazany tusz. Nikt nie patrzył na jej zbyt chude nogi i pucatą twarz. Nie wstydziła się tego że niezdarnie tańczy. Na imprezie nie było podziałów,każdy był dobrym kumplem do kielicha,póki nie skończyła się wódka. Czasami bowiem lepiej sprzątać po kimś, niż mieliby sprzątać po nas - paradoks? To pomyśl o tym na imprezie w gronie pijanych znajomych "