Witajcie Kochane ,
Już czwartek , jak ten tydzień szybko minął.
Mam nadzieje ,że w następny piątek nie będę już siedziała osamotniona w mieszkaniu . Czekam na przyjazd mojego Mężczyzny , związek na odległość to coś strasznego - nikomu nie polecam.
Niemniej jednak trzeba patrzeć też na plusy takiej rozłąki , pierwsze co mi się nasuwa , to myśl iż dzięki temu mam większą motywacje do działania, ćwiczeń. W momencie kiedy widzi mnie po miesiącu-dwóch , mogę małymi kroczkami zachwycać Go moją mini ' metamorfozą' .
Drugim powodem mojego oczekiwania jest kupno orbitreka , ktoś musi mi go zmontować i pomóc w wyborze a kto lepiej spisze się w tej dziedzinie jak nie mężczyźni ? :)
Dzisiaj sobie pojadłam , chyba aż nadto , jednak nie było w tym nic niezdrowego ,więc ... było minęło . :)
Bilans:
sok marchwiowy ( świeży)
Ćwiczenia:
Płyny:
Spokojnej nocy ,wolnej od podjadania :)