photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 LUTEGO 2012

czyżby?

Podniosłam się! Zdecydowanie drugi tydzień ferii zaczął się lepiej niż pierwszy. Mniej intensywnie, ale za to z jakimi dobrymi wiadomościami i szansami, że będzie dobrze. Co lepsze, to nie przez leki, alkohol czy moje wydumane nadzieję i za dużą wyobraźnie tylko to się dzieję. I to mnie tak dobrze nastraja, że rano wstaję z uśmiechem na ustach i może być nawet 7 czy 8 i tak mam energie i chwilowo nie ma rzeczy, której bym nie zrobiła. Dzisiaj "francuski łącznik" z lejdis i Mariką, którą uwielbiam za podnoszenie mnie z dna emocjonalnego, potem premiera studencka, "Jezioro Łabędzie" z Woydówną, nie muszę dodawać, teatr uszczęśliwił mnie jeszcze bardziej, mimo że balet mnie aż tak nie jara. Łyżwy, których mam wyjątkowy deficyt w te ferie, termy, pub i domówka czyli plany na przetrwanie do soboty. A potem rozwianie moich wszystkich obaw, czyli osoba, na którą tak dłuuugo czekałam, bo AŻ od dziesiątego.

Ciągle się potykam o jebane kretowiska i niestety otaczają mnie ludzie nieszczerzy i wykorzystujący moje słabości. Na szczęście jest ich dużo mniej niż tych wnoszących coś do mojego życia ale mimo wszystko. Mieszają mi konkretnie w głowie, życiu, relacjach. Pociesza mnie myśl, że do nich to wróci, w najmniej oczekiwanym momencie i życie dobierze im się do dupy w należyty sposób. 

 

monday to sunday