Kiedyś zastanawiałam się co jeśli całe życie będę biec do czegoś co nazwę spełnieniem marzeń, a jak już dotrę do celu to okażę się, że wciąż jestem nieszczęśliwa, brakuje mi czegoś i straciłam tylko czas, bo sama nie umiałam się sprecyzować. "określ się albo spierdalaj" mogłabym w tym wypadku zastosować tylko do samej siebie. Wiem, że strasznie wkurwiam tym wszystkich dookoła, że ciągle chcę więcej choć nie mam prawa narzekać. Chciałam tego co mam, baaardzo bardzo długo i powinnam być taka filmowo szczęśliwa. A czuję się gównianie, jakby najlepsze dopiero miało przyjść. Czekam na drugie danie, a dzisiaj tylko zupa. Boję się, że wszyscy kłamią
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24