Tak, ja wciąż żyję meczem. Wciąż rozpamiętuję każdą zapamiętaną akcję. Wciąż na nowo przypominam, jak dowaliłabym w lampę nad moją głową z radości, że Polacy wygrali.
A na zdjęciu Niemiec, który mnie cholernie pozytywnie zaskoczył, bo mimo przegranej podszedł, każdemu kto chciał dał autograf, pogadał i w ogóle. W dodatku z uśmiechem.
PAAAATRIIIIICKKKK! <333