jakieś z wakacji z Mikołajem.
Dzień zaliczam do udanych, ponieważ po szkole jak wspominałam spotkałam się z Damianem i znowu mnie wypytywał o Tosię. Jeju, człowieku. Umów sie z nią wkońcu, bo mnie wymęczysz tutaj na śmierć XP Powiedział, że w sobotę pójdzie, ale mam iść z nim. Taa, dzięki. Nie wiem czy pójdę, ale obiecałam mu, że mu pomogę. Nie lubię siebie za to, że daję się tak szybko omotać XP Zaraz idę na dodatkowy niemiecki. Nie chcę mi się, bo jestem totalnie wykończona, ale muszę, bo mama znowu powie, że płaci za to, a ja nie chcę chodzić. No żal ! Po niemieckim umówiłam się z Alanem i idę do niego, bo powiedział, że muszę mu wytłumaczyć matematykę. Czy ty kiedy kolwiek widziałeś mnie z książką od matematyki ? To ma być napewno jakaś wymówka XP
W sobotę już koncert. Tak się denerwuję, żę nie wiem. Niby to jeszcze kilka dni, ale się boję, że pomylę słowa albo się potknę. To nasz pierwszy koncert i chciałabym, żeby było jak najlepiej , ale ja tego nie mogę powiedzieć.
_______________________________________________________________________
od autorki;
Krótkie, ale nie mam weny. Muszę leciec.