chyba tracę motywację :(
bilansy są coraz to gorsze :(
A o to i on:
śniadanie : hm 3 łyżki krupniku od mamy z talerza xd
II śniadanie : kanapka ze spklepiku (bułka była !!!!!)
obiad : KAWAŁEK CIASTA (mamy kiermasz ciats do piątku , za który jestem odpowiedzialna i dostaje darmowo ciastka, cud że zjadłam ttylko 1 )
kolacja : kilka mini grzanek
RAZEM : TOTALNIE ZAWALIŁAM :/
mam nadzieje że u Was lepiej chudzinki!