Wiadomo że nie ja
Mój dzisiejszy bilans wygląda tak:
śniadanie: płatki Fitness z jogurtem brzoskwiniowym
II śniadanie: 2 jabłka (oczywiście nie duża przerwa między jednym a drugim jabłkiem)
Obiad: zupa pomidorowa.
podwieczorek: danio truskawkowe
kolacja: pół bułki z serem homogenizowanym.
Najgorsze jest to, że ja po woli nie wytrzymuję :(
tak, wiem że dopiero co zaczynam, ale to bardzo trudne. ;|
Mam straszną ochotę zjeść tak jak kiedyś jakiegoś batona!
Czasami aż się trzęsę! Nie wiem co mam robić.
Pomóżcie ;(
a, co do ćwiczeń, jakie byście mi poleciły?
Pozdrawiam :*
PS. Zdjęcia będą jutro bo karta mi się sformatowała ;/