I'm going to be prefect..

Źle zrobiłam.
Zjadłam.
Niedobrze mi.
Nie zjem już nigdy(?).
-Obiecuję.
 Nie mogę,dla niego,dla niej i dla was,a przede wszystkim dla siebie muszę osiągnąć perfekcję.
Muszę być piękna..
Fat,fat,fat [..]! 
Mama zabrała mi wagę.
Fuck you bitch! 
Jebaj na dupe dziwko! -.-
Zabrała mi wszystko,dzięki ,czemu nie jadłam..
Pamiętnik,obrazki z thinspiracjami,wszystko,dosłownie wszystko..
I chuj jej w dupe!
Pokażę jej jeszcze jak się chudnie..
Sama się zapisała na jebany aerobic i myśli ,że jej pomaga,
chyba kurwa więcej wpierdalać niż dotychczas.
Kochana Mamusiu!
Nie myśl sobie,że tak łatwo ze mną wygrasz,to dopiero początek. 
Pokażę Ci jak się chudnie! Za wszelką cenę..
Chodźbym miała wylądować w szpitalu kolejny raz.
Owszem,nie chcę tam wracać.
Ale jeżeli to ma być jedyne wyjście do perfekcji to ,osiągnę to.<3
Chcę być chuda.
Jeśli będzie trzeba nawet wychudzona.
Kocham wystające kości.
I Ciebie.
Ale Ty tego nigdy nie zrozumiesz,bo nie chcesz rozumieć.
Zostanę z tym sama.
Będę chudnąć w oczach Twoich,a Ty zauważysz to dopiero wtedy,gdy będzie zapóźno.
Będę bezsił,niezdolna do podstawowych czynności życiowych.
I chuj.
I wiesz co Ci jeszcze powiem?
Nienawidzę Cię.
A jednocześnie kocham ,odpowiedz mi,można tak?! 
Jeśli nie. 
To w takim razie ja tak mogę.
Nienawidzę miłości,nie chcę jej.
Nie chcę kochać.
Z chęcią poćwiartowałabym tego,kto wymyślił miłość.
Nie chcę widzieć ,ani Ciebie,ani nikogo więcej.
Nie zakochuj się we mnie na nowo,nie pamiętaj .
Po prostu zapomnij .
Żebyłam obok,całowałam,przytulałam i dotykałam.
Że czułeś/aś mój oddech na swej szyi,że czułeś/aś mój ciepły dotyk,tak delikatny.
 Zapomnij,że kiedykolwiek ISTNIAŁAM.
Nie tęsknij,nie wspominaj,bo nie ma co.
Nie znaczymy dla siebie nic.
Ty jesteś dla mnie nikim i ja dla Ciebie.
-Wiem to boli,ale ktoś musiał to powiedzieć.
Wolałam nie kryć prawdy i załamywać się wtedy,gdy piszesz..
Może nie przeczytasz tego i będziesz żył/a w nieświadomości,ale wiesz?!
Wisi mi to. 

Zajebiście,jutro moje urodziny,a ja dziś mam tak zjebany chumor!
Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej. 
Jedyne ,co mnie pociesza to ,to,że  jutro spotkanie z MARTUSIĄ<3
(www.photoblog.pl/uninhibited)
Boję się przed tym spotkaniem..
Dawno się nie widziałyśmy,nie rozmawiałyśmy.
Boję się reakcji na wszystko.
Na mnie na mój niezmieniający się wygląd.
A Ty kochana ,SCHUDŁAŚ..
Ja niestety nie potrafię.
Stoję w miejscu,bo na ogół zawalałam..
Wpierdalałam jak głupia.
Tak wiem to beznadziejność.
Poprawię się,OBIECUJĘ.