http://www.youtube.com/watch?v=lZiNtbgm9oM&feature=share
Po rozmowie z B. jest ze mną jeszcze gorzej -.-'' Powiedział, że nie zamierza patrzeć bezczynnie i udawać, że nie czuje nic do mnie. Chce "porozmawiać" z Filipem. To jest jakaś masakra, próbowałam go przekonać. Prosiłam, żeby odpuścił, ale nie. On jest cholernie uparty... Wczoraj mi coś pokazał. Piosenke, napisał ją po moim wyjeździe. Właściwie to nie pokazał tylko mi ją zaśpiewał ehh... Po powrocie czułam się jak gówno, musiałam powiedzieć Filipowi, że widziałam sie z B. Zaskoczył mnie, bo przyjął to wyjątkowo spokojnie, jakby nigdy nic. Zero złości czy irytacji.Byłam w lekkim szoku. Później rozmawialiśmy, właściwie to on mówił mi ile dla niego znacze i jak bardzo mnie kocha. Był wyjątkowo czuły, wspominał mi nawet jak się we mnie zakochał, jak na niego wpływał mój widok czy rozmowa... Te wszystkie słowa były dla mnie jak powietrze po zbyt długo wstrzymywanym oddechu. Potrzebowałam tego. Poczuć tą bliskość między nami. Znowu poczułam się potrzebna. Dziękuję.