Gdyby takie rzeczy (czyli jedzenie bez tycia) były możliwe to...
Co byście zrobiły? ;)
Ja na pewno jadłabym często jadło drwala, które uwielbiam i placki ziemniaczane pod każdą postacią.
I naleśniki! Kebaby pewnie też, ale z nimi już dawno się rozstałam i to nawet bezboleśnie. ;)
Dziewczyny! Wszystkie jesteście dla mnie TAAAAKĄĄĄĄ inspiracją! Już wiem dlaczego wcześniej tak szybko rezygnowałam z diety (tfubrzydkie słowo) i ćwiczeń. Po prostu nie "trzymałam się" z Wami. Ale teraz wszystko się zmieni i tym razem 'bedefit'
<3
Dzień rozpoczęłam atakiem furii. Jestem wielką maniaczką sprzątania i lubię porządek wokół siebie, ale nienawidzę gdy ludzie, z którymi mieszkam nie szanują tego i rano zostawiają jeszcze większy burdel niż był poprzedniego dnia. Przecież to moja praca, mój czas, który poświęcam na sprzątanie, a mogłabym go przeznaczyć na coś przyjemniejszego. Później większość dnia jestem rozczarowana i rozdrażniona i nie mam ochoty ćwiczyć, ale do głosu dochodzi zdrowy rozsądek i podpowiada, że przecież TURBO i zawarte w nim mocne tupanie w ziemię uwolni mnie od wszelkiej złości.
Pytanie do WAS:
1. Czy któraś z Was po Turbo lub Killerze Ewy Ch. oraz po bieganiu miała problem z bólem nóg nad kostką, po wewnętrznej stronie goleni? Podobno to tak zwane SHIN SPLINTS. Jak sobie z tym poradziłyście lub radzicie??