Birma:* odpoczywa na szyi Hagi:) dziewczyny nam rosną i z Birmą trzeba zacząć ostrą prace bo mamy juz 3 latka:) tak więc szykujemy się pod siodło:) Jutro może coś uda nam się zdziałac z tą piękną panią:) Ciekawe czy dziewczyny nas jeszcze pamietaja bo nie bylo nas u nich dosc dlugo....ale teraz juz bedziemy odwiedzac czesciej, bo koniki maja potencjal a zupelnie nikt z nimi nie pracuje... ciągle tylko pastwisko i stajnia i nic poza tym, mały kontakt z ludźmi.. praktycznie zerowe i tak dziwne ze choc nie maja z nikim kontaktu to uwielbiaja sie przytulac i chodza za nami krok w krok:)