No .... ten dzień nie był taki super, ponieważ coś zepsuło mi humor, lecz później mi przeszło bo na fizyce było takie śmianie , że no nie wiem : D sprawdzian - trudny, ale nie wiem czemu Mi i Kaśce odbijało i tak śmiałyśmy i coś tam cały czas do Olci i Karolci gadałyśmy i Pan D. się zerientował i się też tak na nas patrzył, ale nic nam nie zrobił. A Maryśka miała fajnie, ona dyktowała, a pan jej sprawdzian pisał, bo ona sobie coś z palcem zrobiła i nie mogła pisać, a pan jej cały czas podpowiadał, a Grzesiek się zwolnij, ahrr. Boże, sama się dziś zgłosiłam na historii i 5 dostałam ;o A co do moich planów to nie wypaliło, ale i tak było spoko, na fejsie mu napisałam i jest git ; D < 3 No to tyle, jutro Gliwice i znowu sobota poszła.
Kocham to i przypomina mi to dużo rzeczy i to bardzo miłych < 333 : *