Spotkaliśmy się na Rynku, przypadkiem. Od razu się polubiliśmy :)
Mój Pan mówi, że jesteśmy "krewniakami". Znaczy Dogue De Bordeaux, czyli ja i Mastino Neapolitano - mój nowy kumpel - Dolar.
I tym oto sposoem dowiedziałem się, że też jestem mastifem, tyle, że francuskim. Zresztą alternatywna nazwa mojej rasy (nie stosowana raczej w Polsce) to French Mastiff.
Wracając do Dolara, to jest ode mnie pół roku starszy, co by oznaczało, że też jest jeszcze szczeniakiem.
Może to kogoś zdziwić, ale my - MOLOSY (zaliczane do tzw. ras olbrzymich) osiągamy fizyczną dorosłość dopiero po ukończeniu 24 miesiąca życia.
Ja na tym zdjęciu mam niecałe 11 miesięcy, a Dolar prawie 18.
Zabawa była super, bo obaj uwielbiamy harce na śniegu :)
P.S.
Mój pan przeprasza za jakość zdjęcia, ale to było nocą, z komórki i na dodatek w ciągłym ruchu :/
Inni zdjęcia: Ja cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone