"- Jestem tchórzem - westchnął.
- Nie mam odwagi żyć bez Ciebie po tym, jak się spotkaliśmy - dokończył.
- Chcesz powiedzieć, że gdybyś był bardziej zdecydowany, opuściłbyś mnie ?
Myślałam, że się roześmieje, ale on zachował powagę.
- Powiedz mi, czego Ci trzeba - poprosił. - Zrobię, co zechcesz. Jeżeli czujesz się dobrze będąc ze mną, zapomnij o tym, co powiedziałem.
Zasługujesz na szczęście. Co mogę zrobić ?
Nie zostawiaj mnie, pomyślałam.
Znów na mnie spojrzał.
- Czego pragniesz ?
- Chcę poczuć smak jabłka - powiedziałam. I Twoich ust, dodałam w myśli. "